Honda Odyssey Forum banner

Czy ja właśnie straciłem rozum?

5.7K views 19 replies 11 participants last post by  Vassar Dad  
#1 ·
Ok. Znasz tę małą metalową klapkę, która blokuje wlew paliwa? Tę, która jest odsuwana na bok, gdy wkładasz pistolet do tankowania?

Dziś, kiedy poszedłem zatankować bestię (co nie zdarza się często, ponieważ mieszkam w stanie, w którym nie ma samoobsługi), zauważyłem, że klapki *brakowało*.

Czy nigdy tam nie było? Czy to sobie wyobraziłem? A może to naprawdę odpadło z 6-miesięcznego vana, coś, co nigdy wcześniej nie zdarzyło się w żadnym z moich samochodów???

Czy naprawdę będę musiał zadzwonić do dealera, żeby powiedzieć mu, że ta klapka się zepsuła i kazać mu rozebrać połowę tyłu vana, żeby ją wymienić???

Czy ktoś może potwierdzić, że to coś istnieje/nie istnieje, żebym nie czuł się, jakbym stracił rozum?

--> Andy
 
#3 ·
MV:

Dzięki za odpowiedź. Więc szyjka wlewu ma w niej otwarty otwór, w ten sposób?

Image


Czy te klapy nie są wymagane, aby zapobiec rozlewaniu się benzyny podczas pokonywania zakrętów/w wypadku? Czy jest po prostu gdzieś indziej na szyjce wlewu Ody? Chyba po prostu tak przyzwyczaiłem się do widzenia tego w innych samochodach, że po prostu założyłem, że jest tu też? Myślałem, że zauważyłbym to już wcześniej. ;)

Czuję się lepiej, ale wciąż trochę zdezorientowany -

--> Andy
 
#8 ·
Tutaj też nie ma klapki. Ostatnio tankowałem '02 Ody mojego wujka i też jej nie było.
 
#10 ·
Wydaje się, że jest tam klapka lub coś w tym rodzaju, nieco dalej w dół szyjki wlewu. Potrzebowałem kilku uncji benzyny do kultywatora i próbowałem ją zassać, czułem, że używany przeze mnie wąż na coś natrafia. Właśnie napełniłem zbiornik w furgonetce i koniec węża nie zamókł. Nie wiem, czy to zabezpieczenie przed tym, co próbowałem zrobić, czy też jakiś zawór zwrotny.
 
#11 ·
Jest diabeł tasmański, który przebywa w dolnej części szyjki wlewu, aby odeprzeć próby kradzieży paliwa za pomocą tego, co mój przyjaciel (samozwańczy Okie) nazywa "kartą kredytową Okie", tj. kawałkiem węża. Diabeł jest cały czas trzymany w zbiorniku i nie wolno mu przebywać nigdzie indziej w systemie, ponieważ prawdopodobnie zjadłby część chomików, które zapewniają siłę napędową dla vana. Wydaje się być całkiem kompetentny i nigdy nie doświadczyliśmy kradzieży paliwa z naszej Odysei.:p
 
#13 ·
Myślę, że to także kwestia ochrony przeciwpożarowej, jakby z jakiegoś powodu opary wokół dyszy się zapaliły (co widziałem już wcześniej, krąży film z biedną kobietą, która zdjęła sweter i wkrótce potem dysza się zapaliła), kiedy wyciągasz dyszę, nie byłoby nic, co mogłoby powstrzymać opary w rurze przed zapaleniem zbiornika, chyba że istnieje jakiś mechanizm, który to powstrzymuje po drodze.
 
#15 ·
Nie jestem jeszcze tak stary, więc nie mogę tego na pewno powiedzieć, ale nie sądzę, żeby ten gadżet istniał aż do przejścia na benzynę bezołowiową. Pamiętam, jak mój ojciec wbijał te rzeczy, ponieważ dysza benzyny ołowiowej miała większą średnicę i nie pasowała do tego małego otworu. Obecnie nie można kupić benzyny ołowiowej, więc może to coś jest całkowicie bezużyteczne.

Teraz klapka może być zabezpieczeniem przed parowaniem, gdy brakuje korka, ale większość korków jest przymocowana, a Odyssey wyświetli kontrolkę silnika, jeśli nie jest prawidłowo zainstalowana. Powiedziano mi również, że przesuwane drzwi nie otworzą się, gdy klapka paliwa jest otwarta, więc musiałbym być dość ograniczony umysłowo, żeby jeździć po mieście, rozlewając benzynę na gwałtownych zakrętach w prawo. Pewnie rozlałbym te ostatnie 3 galony, których nigdy nie udało mi się wcisnąć.....

Nie przejmuj się tym, to nieistotne,
Roger
 
#16 ·
Chester_Lampwic said:
Powiedziano mi również, że suwak zasilania nie otworzy się, gdy klapka paliwa jest otwarta, więc musiałbym być dość ograniczony umysłowo, żeby jeździć po mieście, a benzyna wylewałaby się na gwałtownych zakrętach w prawo.
Suwak zasilania nie otworzy się, gdy klapka wlewu jest otwarta, a nie wtedy, gdy korek wlewu paliwa nie jest założony.
 
#18 ·
Steve P said:
Suwak zasilania nie otworzy się, gdy drzwiczki wlewu są otwarte, a także gdy korek wlewu paliwa nie jest zamocowany.
Prawdopodobnie pamiętałbym (lub zapomniał) o zrobieniu obu rzeczy. Czy korek jest przymocowany? Mój Ody był tankowany tylko trzy razy i tylko raz przeze mnie osobiście......
 
#19 ·
Jerry O,
Odnośnie tego diabła tasmańskiego w zbiorniku paliwa . . . . . . Może ten, którego ma Wild Willy w swoim zbiorniku, jest naprawdę spragniony i powoduje jego słabe zużycie paliwa. :dunno:

Mój '03 Accord ma małą metalową klapkę w rurze wlewu paliwa.
 
#20 ·
Chester_Lampwic said:
Nie jestem jeszcze tak stary, więc nie mogę tego na pewno powiedzieć, ale nie sądzę, żeby ten gadżet istniał aż do przejścia na paliwo bezołowiowe. Pamiętam, jak mój ojciec wpychał te rzeczy, ponieważ dysza benzyny ołowiowej miała większą średnicę i nie pasowała do tego małego otworu. Obecnie nie można kupić benzyny ołowiowej, więc może to coś jest całkowicie bezużyteczne.
"Klapa" nie jest szczelna (ani szczelna na benzynę), jej historia sięga początków samochodów z katalizatorami i wymuszonej przez Fed wąskiej średnicy dyszy pompy bezołowiowej. Benzyna ołowiowa wkrótce zatka katalizator. Dla liczby oktanowej benzyna ołowiowa była znacznie tańsza niż bezołowiowa, dlatego był to problem. Niektórzy po prostu trzymali dyszę pompy benzyny ołowiowej tuż przy otworze i pompowali. Funkcją "klapy" było to, że jeśli spróbowałeś to zrobić, rozlałbyś większość benzyny, tracąc w ten sposób potencjalne oszczędności wynikające z tańszej benzyny ołowiowej. Można by pomyśleć, że ludzie nie chcieliby zatkać swoich katalizatorów, ale niektórzy wymieniają samochody co kilka lat, a wypożyczalnie samochodów wymagały, abyś zatankował samochód przed oddaniem go nawet wtedy.

"Klapa" nie była niczym, czego nie można by pokonać dłutem i kilkoma uderzeniami młotka, ale na tym polegał pomysł.

To teraz jak wyrostek robaczkowy, całkowicie bezużyteczny.....