Przeszukuję stronę od około godziny, próbując znaleźć właściwą kombinację słów, aby znaleźć wątek z tym samym problemem... Nic z tego...
<sarcasm>
Wygląda na to, że są tylko wątki o wymianie standardowych żarówek na fantazyjne, kolorowe żarówki o dużej mocy... wiesz... takie rzeczy dla dzieciaków ze szkoły średniej... bo jeśli założysz tłumik typu fart can do jakiegokolwiek pojazdu, natychmiast zyskasz 1000 KM na kołach, nawet w FWD...
</sarcasm>
Anywhos...
2009 Ody LX, 125 tys., bez modyfikacji, w pełni seryjny.
Problem zaczął się dzisiaj rano. Brak istotnych zdarzeń (np. wypadków, uderzeń w krawężniki, ostrej jazdy, gwałtownego hamowania itp.) w ostatnim czasie.
Wszystkie światła zewnętrzne i wewnętrzne/żarówki/itp. działają normalnie (poza lepką lampką sufitową nad lusterkiem wstecznym).
Tryb reflektorów (światła postojowe, światła mijania, światła drogowe itp.) nie robi różnicy.
Próba znalezienia zgniłego połączenia za pomocą 'kolumny' - nic z tego.
Odłączyłem 4-przewodową wiązkę przyczepy, podłączyłem ją ponownie, potrząsnąłem wszystkim, co mogłem dosięgnąć, obserwując, czy światła zareagują inaczej - nic z tego.
Przy wyłączonym pedale hamulca (np. nie wciśniętym itp.) wszystkie światła działają normalnie. Normalna jasność, wszystkie 4 rogi, kierunkowskazy migają z normalną częstotliwością, zapłon włączony, zapłon wyłączony (oczywiście kierunkowskazy nie działają), światła awaryjne działają dobrze i tak dalej.
Przy wciśniętym pedale hamulca (np. wciśniętym, hamowaniu itp.), z włączonym lub wyłączonym zapłonem, z dźwignią kierunkowskazów w dowolnej pozycji, ze światłami włączonymi/przyciemnionymi/jasnymi/wyłączonymi itp., ze światłami awaryjnymi włączonymi lub wyłączonymi, nie ma znaczenia... Wszystkie światła są włączone, które powinny być włączone, Z WYJĄTKIEM lewego wskaźnika kierunkowskazu na desce rozdzielczej, który jest podświetlony i żadne kierunkowskazy nie migają (ani lewy, ani prawy).
To samo dotyczy świateł awaryjnych. Przy wyłączonym hamulcu światła awaryjne migają normalnie. Wciśnij hamulec, lewy wskaźnik kierunkowskazu zapala się, światła awaryjne przestają migać.
Do tej pory powiedziałoby mi to, że coś w obwodzie hamulca przenika do obwodu lewego kierunkowskazu, tym samym (prawdopodobnie?) usuwając masę z samego przerywacza. Przynajmniej tak bym pomyślał w starszym pojeździe bez pół tuzina 'kontrolerów' upraszczających życie.:rollingeyes: A gdyby to się wydarzyło w moim starym Malibu, poszedłbym prosto do spalonej żarówki. Problem z tą teorią polega na tym, że wszystkie światła działają.
Co na to masy...
<sarcasm>
Wygląda na to, że są tylko wątki o wymianie standardowych żarówek na fantazyjne, kolorowe żarówki o dużej mocy... wiesz... takie rzeczy dla dzieciaków ze szkoły średniej... bo jeśli założysz tłumik typu fart can do jakiegokolwiek pojazdu, natychmiast zyskasz 1000 KM na kołach, nawet w FWD...
</sarcasm>
Anywhos...
2009 Ody LX, 125 tys., bez modyfikacji, w pełni seryjny.
Problem zaczął się dzisiaj rano. Brak istotnych zdarzeń (np. wypadków, uderzeń w krawężniki, ostrej jazdy, gwałtownego hamowania itp.) w ostatnim czasie.
Wszystkie światła zewnętrzne i wewnętrzne/żarówki/itp. działają normalnie (poza lepką lampką sufitową nad lusterkiem wstecznym).
Tryb reflektorów (światła postojowe, światła mijania, światła drogowe itp.) nie robi różnicy.
Próba znalezienia zgniłego połączenia za pomocą 'kolumny' - nic z tego.
Odłączyłem 4-przewodową wiązkę przyczepy, podłączyłem ją ponownie, potrząsnąłem wszystkim, co mogłem dosięgnąć, obserwując, czy światła zareagują inaczej - nic z tego.
Przy wyłączonym pedale hamulca (np. nie wciśniętym itp.) wszystkie światła działają normalnie. Normalna jasność, wszystkie 4 rogi, kierunkowskazy migają z normalną częstotliwością, zapłon włączony, zapłon wyłączony (oczywiście kierunkowskazy nie działają), światła awaryjne działają dobrze i tak dalej.
Przy wciśniętym pedale hamulca (np. wciśniętym, hamowaniu itp.), z włączonym lub wyłączonym zapłonem, z dźwignią kierunkowskazów w dowolnej pozycji, ze światłami włączonymi/przyciemnionymi/jasnymi/wyłączonymi itp., ze światłami awaryjnymi włączonymi lub wyłączonymi, nie ma znaczenia... Wszystkie światła są włączone, które powinny być włączone, Z WYJĄTKIEM lewego wskaźnika kierunkowskazu na desce rozdzielczej, który jest podświetlony i żadne kierunkowskazy nie migają (ani lewy, ani prawy).
To samo dotyczy świateł awaryjnych. Przy wyłączonym hamulcu światła awaryjne migają normalnie. Wciśnij hamulec, lewy wskaźnik kierunkowskazu zapala się, światła awaryjne przestają migać.
Do tej pory powiedziałoby mi to, że coś w obwodzie hamulca przenika do obwodu lewego kierunkowskazu, tym samym (prawdopodobnie?) usuwając masę z samego przerywacza. Przynajmniej tak bym pomyślał w starszym pojeździe bez pół tuzina 'kontrolerów' upraszczających życie.:rollingeyes: A gdyby to się wydarzyło w moim starym Malibu, poszedłbym prosto do spalonej żarówki. Problem z tą teorią polega na tym, że wszystkie światła działają.
Co na to masy...