Honda Odyssey Forum banner

Jaki jest sens wymiany płynu w skrzyni biegów tylko o pojemności 3 kwarty?

15K views 11 replies 8 participants last post by  FarmDog  
#1 ·
Moja żona upiera się przy 2013 Odyssey zamiast tego, czego chciałem, czyli 2013 Sienna. Mamy 2005 Odyssey z 152 000 bezawaryjnych mil, ale wciąż słyszę o problemach ze skrzyniami biegów, nawet tutaj w 2013 roku. Nie widziałem jeszcze, żeby skrzynia biegów z 2013 roku padła, ale może nie szukałem wystarczająco głęboko. Nie rozumiem tego. W każdym razie, jeśli dostaniemy 2013 Odyssey, planuję robić 3-krotną wymianę oleju w skrzyni biegów co drugą wymianę oleju, tak na wszelki wypadek. Po prostu nie rozumiem, jak spuszczenie 3 starych kwart w skrzyni o pojemności 9-12 kwart w ogóle pomaga. Zrobiłem dwa 3-krotne spuszczenia i napełnienia w naszym 2005 przez lata i płyn robi się czerwony nawet po 2200 milowej podróży w obie strony przy 150 000 mil. Więc widzę, jak to może pomóc. Jedyny problem jest taki, że nie lubię wydawać 100 dolarów na 9 kwart płynu do skrzyni biegów co drugą wymianę oleju, a nawet co roku. Dodatkowo, jako ubezpieczenie, dodaję chłodnicę oleju. Czy ktoś może mi powiedzieć, jak domowa wersja wymiany płynu w skrzyni biegów (3 kwarty) w ogóle pomaga? Dzięki.
 
#2 ·
Wersja "dla właścicieli domów" jest dokładnie taka sama jak wersja dealerska, w tym sensie, że wszystko, co możesz zrobić, to spuścić i napełnić. Wielokrotne spuszczanie i napełnianie ma na celu po prostu spowodowanie wymiany większej ilości płynu niż tylko początkowe ~3 kwarty. Gdzieś na forum członek znacznie mądrzejszy ode mnie zamieścił informację, ile nowego płynu znajduje się w układzie po 2x, 3x lub 4x spuszczeniu/napełnieniu. Pamiętam, że 2x to było 70+%, 3x 80+% i 4x 90+%, więc widać, jak wielokrotne spuszczanie/napełnianie jest o wiele lepsze niż pojedyncze spuszczanie/napełnianie, które daje tylko około 40% nowego płynu. Ponieważ Honda pilnie odradza płukanie, spuszczanie/napełnianie jest właściwym rozwiązaniem. Podobnie jak w przypadku oleju, właściwości płynu przekładniowego zmieniają się wraz z wiekiem/użytkowaniem, a wprowadzenie nowego płynu zapewnia, że to, co się w nim znajduje, robi to, co powinno.
 
#3 · (Edited)
Myślę, że gdzieś po drodze skrzyżowałem ten wątek. Tak, pamiętam, że to wszystko, co robi również dealer i widziałem biuletyn Hondy na temat tego, jak robią 3-krotne spuszczanie i napełnianie. Znowu, tak samo jak wersja dla właściciela domu. Jeśli dostaniemy ten nowy Ody, myślę, że będę robił 3x co 36 tysięcy mil. To byłoby tuż przed upływem dwóch lat dla nas. 3x wydaje się być tylko ćwiczeniem w daremności. Mam nadzieję, że ktoś się odezwie i powie: "Honda naprawiła problem z przekładnią, nie martw się".

Na marginesie, właśnie usłyszałem ciekawą historię od kolegi z pracy, którą usłyszał wczoraj wieczorem od swojego sąsiada. Jego sąsiad jest technikiem Toyoty w salonie i dał upust na temat etyki pracy salonów i tego, jak działają w dziale serwisowym. Powiedział, że Mother Toyota zezwala tylko na określoną liczbę napraw gwarancyjnych rocznie na salon. Główny technik ma to racjonować w ciągu roku, więc często nie wykonują POTRZEBNYCH napraw w ramach gwarancji. Przewidują, że jeśli ta zepsuta naprawa może zostać opóźniona do czasu wygaśnięcia gwarancji, powiedzą, że nic się nie dzieje. Powiedział, że są etycznie skorumpowani i tak, to mówi wiele o jego charakterze, że nadal tam pracuje. Po prostu uznałem tę informację za interesującą. Zastanawiasz się, czy Honda ma ten sam limit napraw gwarancyjnych i dlatego tak wiele osób zabiera swoje pojazdy z dziwnymi odgłosami lub czymś w tym rodzaju, a dealer wydaje się nie móc nic znaleźć. Tak, nie znasz mnie od Adama i możesz pomyśleć, że to bzdury, ale wierzę mojemu koledze z pracy, więc to ma dla mnie znaczenie. Po prostu coś ciekawego....
 
#10 ·
Na marginesie, właśnie usłyszałem ciekawą historię od kolegi z pracy, którą usłyszał wczoraj wieczorem od swojego sąsiada. Jego sąsiad jest technikiem Toyoty w salonie i opowiadał o etyce pracy w salonach i sposobie działania w dziale serwisowym. Powiedział, że Mother Toyota zezwala tylko na określoną liczbę napraw gwarancyjnych rocznie na salon. Główny technik ma to racjonować w ciągu roku, więc często nie wykonują POTRZEBNYCH napraw w ramach gwarancji. Przewidują, że jeśli ta zepsuta naprawa może zostać opóźniona do czasu wygaśnięcia gwarancji, to powiedzą, że nic się nie dzieje. Powiedział, że są etycznie skorumpowani i tak, to wiele mówi o jego charakterze, że nadal tam pracuje. Po prostu uznałem tę informację za interesującą. Zastanawiasz się, czy Honda ma ten sam limit napraw gwarancyjnych i dlatego tak wiele osób przyjeżdża swoimi pojazdami z dziwnymi odgłosami lub czymś w tym rodzaju, a salon nie może nic znaleźć. Tak, nie znasz mnie od Adama i możesz pomyśleć, że to bzdury, ale wierzę mojemu koledze z pracy, więc to dla mnie ważne. Po prostu coś ciekawego....
Wygląda na to, że dobrze, że twoja żona nie zdecydowała się na Toyotę! Historia o limicie gwarancyjnym jest interesująca, choć bardzo trudna do przełknięcia. Wydaje się, że byłoby to bardzo trudne do kontrolowania przez producenta. Niedawno przeszedłem na emeryturę po 42 latach w branży motoryzacyjnej na poziomie salonów, moje doświadczenie było takie, że producent kładł tak duży nacisk na CSI (Customer Satisfaction Index) i JD Powers i tym podobne, że ograniczenie napraw gwarancyjnych byłoby działaniem na własną szkodę. Były pieniądze "wstrzymane", których producent nie płaciłby salonom, jeśli poziom CSI nie był utrzymywany. Personel sprzedaży, części i serwisu miał skale wynagrodzeń, które były częściowo zależne od wyników CSI. Chociaż jestem pewien, że nie byłem wtajemniczony we wszystko, co się działo, nigdy nie słyszałem o takim limicie na potrzebne naprawy gwarancyjne (co prawda, to nie był salon Toyoty). Powiem, że producent dołożyłby wszelkich starań, aby nie płacić salonowi za naprawy gwarancyjne, które zostały wykonane bez odpowiedniej dokumentacji (czas stempla na zleceniu naprawy, prawidłowe numery operacji roboczych itp.). Człowieku, emerytura jest wspaniała!--Dave
 
#4 ·
Płyn przekładniowy zawiera dodatki, które z czasem powoli się rozkładają. Kiedy wymieniasz płyn, nawet jeśli nie spuszczasz i nie wymieniasz go w całości, uzupełniasz te dodatki. Sugerowałbym się zaleceniami Hondy i się tym nie przejmował.
 
#8 ·
Płyn przekładniowy zawiera dodatki, które z czasem powoli się rozkładają. Kiedy wymieniasz płyn, nawet jeśli nie spuszczasz i nie wymieniasz go w całości, uzupełniasz te dodatki. Postępowałbym zgodnie z zaleceniami Hondy i nie martwił się tym.
Ale Honda nie zalecała regularnego spuszczania/napełniania.

Upraszczając, po prostu utrzymuj płyn w chłodzie i dobrze filtrowany, a pomożesz w trwałości skrzyni biegów. Kiedy moje pojazdy stracą gwarancję, dodaję dużą chłodnicę ATF, ale w przypadku nowego vana prawdopodobnie wybrałbym tę OEM dla pakietu holowniczego.
 
#5 ·
Myślę, że jedna wymiana oleju co 12 000 mil byłaby lepsza niż 3 razy co 36 000 mil. Pozwoliłoby to na utrzymanie bardziej równomiernego poziomu dodatków z czasem.
 
#6 ·
Kupiliśmy 2013, więc będę zwracał szczególną uwagę i prowadził szczegółową dokumentację serwisową od pierwszej mili. Moja rodzina pokonuje naszym vanem około 19 000 mil rocznie, więc planuję wymianę 3 kwart rocznie, czyli mniej więcej co 19 000 mil. To 3 kwarty płynu na każde 18 kwart oleju (4 wymiany oleju). To uczciwe wobec skrzyni biegów. Dlaczego nie traktować jej z taką samą troską jak silnik?
 
#7 ·
Mój 2003 ma 202 000 mil przebiegu i NIGDY nie miał 3-krotnej wymiany ATF. Różowy i świeżo pachnący.

Mam tam skromną chłodnicę rurowo-płetwową (dodatkowy pakiet holowniczy), dwukrotnie wymieniłem filtr ATF i średnio co około 15 000 mil robiłem 1-krotną wymianę ATF. Aha, i około 20 000 z tych mil to holowanie blisko maksimum. Około 10% TYCH mil przejechałem w górach.

Zbyt wiele się martwicie. Zmieniajcie go wystarczająco często, aby był przejrzysty i różowy, a nie ciemny i nieprzezroczysty. Jeśli jest filtr zewnętrzny, wymieniajcie go co około 100 000 km (jeśli nie, dodajcie jeden!). Potem jeździjcie szczęśliwi.
 
#11 ·
Mój 2003 ma 202 000 mil przebiegu i NIGDY nie miał 3-krotnej wymiany ATF. Różowy i świeżo pachnący też.

Mam tam skromną chłodnicę rurowo-płetwową (pakiet holowniczy z rynku wtórnego), dwukrotnie wymieniłem filtr obrotowy ATF i dokonywałem 1-krotnej wymiany ATF średnio co 15 000 mil. Och, a około 20 000 z tych mil to holowanie w pobliżu maksimum. Około 10% TYCH mil przejechałem w górach.

Zbyt się martwicie. Zmieniajcie go wystarczająco często, aby był czysty i różowy, a nie ciemny i nieprzezroczysty. Jeśli jest filtr zewnętrzny, wymieniajcie go co około 100 000 km (jeśli nie, dodajcie jeden!). Potem jedźcie szczęśliwi.
Manualman, właśnie zauważyłem Twoją odpowiedź na mój stary post o problemie z skrzynią biegów na wątku '03. Zrobiłem to samo co Ty, regularnie wymieniałem płyny w skrzyni biegów, mam dobrą chłodnicę, wymieniłem ten filtr, kiedy robiłem rozrząd przy 103 tys. km, ale i tak miałem awarię skrzyni biegów. W moim przypadku dealer poinformował mnie, kiedy oddałem mojego vana z przebiegiem 30 tys. mil na akcję serwisową dysz natryskowych, że mój płyn w skrzyni biegów wyglądał bardzo źle. Kupiłem fabryczny płyn i zrobiłem 3-krotną wymianę w tym czasie i tak, płyn w moim wyglądał jak brązowy syf przy 30 tys. mil i był jeżdżony z łatwością. Założyłem chłodnicę w okolicach 25-27 tys. km, jeśli dobrze pamiętam? Właśnie założyłem hak holowniczy, kiedy założyłem chłodnicę, ale jeszcze nic nie holowałem. Najwięcej holuję małą, lekką przyczepę jednoosiową 4x8, która nawet nie zbliża się do nośności. Ale po początkowej wymianie płynu, która wyglądała okropnie, mimo że skrzynia biegów ostatecznie zaczęła bardzo ciężko zmieniać biegi i powodowała problemy przez wiele lat, każda wymiana płynu wyglądała idealnie, nawet do dnia, w którym ją wymieniłem, płyn wyglądał i pachniał dobrze. Dlatego dochodzę do wniosku, że wygląd płynu nie zawsze pokrywa się z tym, czy Twoja skrzynia biegów ulegnie awarii. Niektórzy nie mieli problemów ze skrzynią biegów, ale po przeczytaniu tak wielu historii o skrzyni biegów Ody dochodzę do wniosku, że konserwacja, chłodnice itp. mają niewiele wspólnego z tym, czy ulegnie awarii, jest zbyt wiele dowodów na to, że jest skazana od pierwszego dnia i żadna ilość pieszczot nie uratuje tej, która była przeznaczona do awarii.

Odyssey z 2003 roku miały 3-letnią gwarancję na 36 000 mil, co oznaczało, że pierwsza zaplanowana „normalna” wymiana płynu w skrzyni biegów była należna po gwarancji, co uważam za dość podejrzane.
 
#12 · (Edited)
Czy ktoś może mi powiedzieć, jak wersja właściciela domu wymiany płynu w skrzyni biegów (3 kwarty) pomaga?
Kiedyś robiłem 3x co 30 tys. mil na mojej skrzyni biegów OEM. Teraz robię 1x przy każdej drugiej wymianie oleju w moim zamienniku Jasper, co = co 14-15 tys. mil. Zgadzam się z innymi, że 3 kwarty pomagają odświeżyć materiały przeciwcierne, moim rozumowaniem jest to, że 3x wydawało się przesadą, płyn zawsze wyglądał i pachniał dobrze, a powodem, dla którego wolę to robić częściej, jest to, że magnetyczny korek spustowy zbiera mnóstwo czarnego brudu, zauważyłem, że przy 15 tys. mil jest dość dobrze pokryty, więc moim zdaniem wcześniejsze wyczyszczenie go sprawiłoby, że byłby bardziej skuteczny niż czekanie do 30 tys. Jest na nim wystarczająco dużo brudu przy 15 tys., wierzę, że może nie być skuteczny znacznie dłużej i pozwolić na przepływ większej ilości śmieci przez system. Kiedy próbowałem wymienić płyn w skrzyni biegów przy 7500 milach, korek, choć miał pewne nagromadzenie, nie był w pełni pokryty brudem. Również, kiedy wymieniałem przy 30 tys., brud był zbyt ciężki i nie mam wątpliwości, że był wystarczająco gruby, aby odpaść i krążyć ponownie. To powiedziawszy, mam do czynienia z '03 i nie podążałem za nowszymi i jeśli zachowują się tak samo jak nasze.